Właściwa osoba - SzukajacBoga.pl - Z Bogiem możesz zmienić swoje życie na lepsze!

Właściwa osoba

Podziel się

Poznajemy Szymona Zelotę i uczestniczymy w Święcie Szałasów, na które uczniowie przybywają do Jerozolimy. Zeloci, faryzeusze i uczniowie, widzimy te wszystkie środowiska w swoich schematach myślenia. W tym odcinku pojawia się też niezwykła historia cudu, jakiego doświadcza sparaliżowany mężczyzna. Przez wiele lat Jesse pokładał nadzieję w niewłaściwym miejscu i rosła w nim gorycz na brak pomocy ze strony ludzi. Dopóki na jego drodze nie stanął Jezus. Tymczasem narasta złość i sprzeciw wobec działalności Nauczyciela wśród wysoko postawionych przywódców religijnych. 

Jak myślisz, jakich emocji doświadczał sparaliżowany od wielu lat człowiek, który nie mógł liczyć na pomoc innych? Jak sądzisz, co sprawiło, że jednak zwrócił się do Jezusa? 

Co dzieje się z wiarą uczniów, gdy na własne oczy widzą uzdrowienie Jessego? 

Odniesienia biblijne związane z odcinkiem

Dla prowadzącego chór. Na melodię: Lilie. Dawidowy. Wybaw mnie, Boże, Bo nurt sięga mi już gardła! Ugrzązłem w głębokim bagnie, brak mi oparcia dla stóp, Zewsząd otoczyła mnie głębia i porywa mnie prąd. Zmęczyłem się wołaniem, gardło wyschło mi na wiór, Oczy słabną, gdy wypatruję, czy nadchodzi mój Bóg. Więcej niż włosów na mej głowie Jest tych, którzy mnie bezpodstawnie nienawidzą. Moi zakłamani wrogowie są ode mnie silniejsi i dążą do mej zguby! Czy mam zwrócić to, czego nie zagrabiłem? Boże, Ty znasz moją głupotę I moje błędy nie są Ci tajne. Niech z mojego powodu nie zostaną zawstydzeni Ci, którzy na Ciebie czekają, Boże, PANIE Zastępów! Niech przeze mnie nie zostaną upokorzeni Ci, którzy Ciebie szukają, Boże Izraela! Gdyż to dla Ciebie znoszę zniewagi, Obelga okrywa mi twarz. Stałem się obcym dla moich braci, Cudzoziemcem dla synów mej matki, Bo żarliwość o Twój dom mnie pochłania I spadły na mnie zniewagi urągających Tobie. Gdy wypłakiwałem w poście moją duszę, Spotkały mnie za to zniewagi. Gdy jako szatę wdziałem pokutny wór, Dostarczyłem im tylko powodu do kpin. Plotkują o mnie siedzący w bramie I przy dźwiękach strun rozprawiają pijący piwo. Lecz ja modlę się do Ciebie, PANIE, licząc na czas Twej przychylności. Boże, odpowiedz mi w swej wielkiej łasce, W wierności Twojego zbawienia! Wyratuj mnie z błota, abym nie utonął! Wybaw od zaciekłych wrogów oraz z głębin wód! Niech mnie nie wciągnie wir, Niech nie pochłonie mnie głębia, Niech otchłań nie zamknie nade mną swych warg! Odpowiedz mi, PANIE, Twa łaska jest tak dobra, W swym wielkim miłosierdziu przypomnij sobie o mnie! Nie zakrywaj oblicza przed swym sługą. Jestem w niedoli. Pośpiesz mi z odpowiedzią! Zbliż się do mej duszy, odkup ją! Wykup mnie przez wzgląd na mych wrogów! Ty znasz moją zniewagę, mój wstyd i złą sławę; Masz przed sobą wszystkich moich dręczycieli! Zniewaga złamała mi serce — jestem chory; Oczekiwałem współczucia, lecz go nie było, I pocieszycieli, ale nie znalazłem. W łaknieniu podali mi truciznę, A w pragnieniu napoili octem. Niech ich stół będzie im pułapką, A ich powodzenie — potrzaskiem! Niech pociemnieje im w oczach, tak by nie widzieli, I odbierz pewność ich krokom! Wylej na nich swe oburzenie, Niech ich dosięgnie żar Twojego gniewu! Niech ich siedziba będzie spustoszona, A w ich namiotach niech zabraknie mieszkańca. Bo prześladują tego, którego Ty uderzyłeś, Pomnażają ból przebitego przez Ciebie. Do ich winy dodaj kolejną winę, Niech nie dostąpią Twej sprawiedliwości! Niech będą wymazani ze zwoju życia I niech nie będą zapisani ze sprawiedliwymi! Ja natomiast jestem nędzny i obolały; Niech Twe zbawienie podźwignie mnie, Boże! Oto będę wielbił pieśnią imię Boga I uwielbiał Go pełen wdzięczności. Będzie to lepsze dla PANA niż cielę, Niż cały byk z rogami i racicami. Niechaj zobaczą to upokorzeni i niech się rozweselą! Poszukujący Boga, niech zmężnieją wam serca! Bo PAN wysłuchuje biednych I nie gardzi swoimi więźniami. Niech Go wielbią niebiosa i ziemia, Morza i wszystko, co je napełnia! Gdyż Bóg wybawi Syjon! On odbuduje miasta Judy, Lud weźmie w posiadanie te miejsca. Potomstwo Jego sług odziedziczy tę ziemię, Osiądą w niej ci, którzy pokochali Jego imię.

Psalm 69

Wszyscy pozostali ze wszystkich narodów, które wystąpiły przeciw Jerozolimie, będą corocznie pielgrzymować, by złożyć pokłon królowi, PANU Zastępów i obchodzić Święto Namiotów.

Księga Zachariasz 14,16

Potem obchodzono żydowskie święto, a Jezus udał się do Jerozolimy. A w Jerozolimie, przy Bramie Owczej, jest sadzawka zwana po hebrajsku Betezda. Otacza ją pięć portyków. W ich cieniu leżało mnóstwo chorych, niewidomych, ułomnych i sparaliżowanych, którzy czekali na poruszenie wody. Czasem bowiem anioł Pana zstępował do sadzawki i poruszał wodę. Kto więc po poruszeniu wody pierwszy do niej wstąpił, odzyskiwał zdrowie, niezależnie od tego, co mu dolegało. Wśród chorych był też pewien człowiek, złożony chorobą od trzydziestu ośmiu lat. Gdy Jezus go zobaczył i rozpoznał, że już długo niedomaga, zapytał: Czy chcesz być zdrowy? Chory odpowiedział: Panie, nie mam człowieka, który wrzuciłby mnie do sadzawki tuż po poruszeniu wody, a zanim ja sam dojdę, ktoś inny mnie uprzedza. Wówczas Jezus polecił: Wstań, zwiń swoje posłanie i zacznij chodzić. I chory natychmiast wyzdrowiał, złożył to, na czym leżał, i ruszył o własnych siłach. Tego właśnie dnia był szabat. Żydzi nagabywali więc uzdrowionego: Jest szabat, nie wolno ci dźwigać posłania. Lecz on odpowiedział: Ten, który mi przywrócił zdrowie, polecił, abym je złożył i zaczął chodzić. Kim jest ten człowiek — spytali — który ci to polecił? Lecz uzdrowiony nie wiedział, gdyż Jezus niepostrzeżenie oddalił się od zgromadzonego w tym miejscu tłumu. Potem, gdy Jezus spotkał go w świątyni, powiedział: Oto wyzdrowiałeś; nie grzesz więcej, aby nie stało ci się coś gorszego. Wtedy ten człowiek odszedł i powiadomił Żydów, że to Jezus przywrócił mu zdrowie. I właśnie dlatego, że Jezus takie rzeczy czynił w szabat, Żydzi Go prześladowali. Lecz On tak to uzasadnił: Mój Ojciec działa aż dotąd — i Ja działam. Stąd Żydzi tym usilniej starali się Go zabić. Mieli Mu za złe, że nie tylko rozluźnia rygory szabatu, ale także nazywa Boga własnym Ojcem i tym samym stawia siebie na równi z Bogiem. Dzieła Ojca w dziełach Syna W odpowiedzi na te zarzuty Jezus stwierdził: Ręczę i zapewniam, Syn sam od siebie nie mógłby nic czynić, gdyby nie widział, że czyni to Ojciec. Cokolwiek bowiem On czyni, Syn czyni w ten sam sposób. Bo Ojciec kocha Syna i pokazuje Mu wszystko, co sam czyni, i — dla wzbudzenia waszego podziwu — pokaże Mu dzieła jeszcze większe od tych. Gdyż jak Ojciec wzbudza umarłych i przywraca życie, tak Syn ożywia tych, których chce. Ojciec bowiem nikogo nie sądzi, lecz wszelki sąd przekazał Synowi, aby wszyscy czcili Syna tak, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, ten nie czci Ojca, który Go posłał. Życie wieczne: owoc ufania Słowu Boga Ręczę i zapewniam, kto słucha mego Słowa i wierzy Temu, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie czeka go sąd, ale przeszedł ze śmierci do życia. Ręczę i zapewniam: Zbliża się godzina, a właściwie nadeszła, gdy umarli usłyszą głos Syna Bożego i ci, którzy usłyszą, ożyją. Gdyż jak Ojciec ma życie sam w sobie, tak sprawił, by i Syn miał życie sam w sobie. I powierzył Mu władzę sprawowania sądu, ponieważ jest On Synem Człowieczym. Nie dziwcie się temu. Nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą Jego głos. I wyjdą ci, którzy czynili dobro, aby powstać do życia; a ci, którzy postępowali podle, aby powstać na sąd. Ja sam z siebie nie mogę nic czynić. Sądzę według tego, co słyszę, a mój osąd jest sprawiedliwy. Zabiegam bowiem nie o spełnianie swojej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał.

Ewangelia Jana 5,1-30

Kolejny odcinek:

Duch (Sezon 2, Odcinek 5)

Duch (Sezon 2, Odcinek 5)

Wideo
18/01/2024
Zamieszanie rośnie, Jezus jest teraz ścigany przez Szymona Zelotę, Attikusa i Shmuela. Jan Chrzciciel odwiedza grupę i mówi Jezusowi o niebezpieczeństwie, z jakim wiąże się jego misja. Tymczasem w obozie Maria Magdalena nie może się otrząsnąć po spotkaniu z tajemniczym i niebezpiecznym nieznajomym.

Następne